a to przez głupoty pokroju Austina Powersa... yhh od razu źle się kojarzy : /
ale muszę powiedzieć, że to jest naprawdę fajne :)
najdziwniejsze i chyba jedyne takie połączenie kreskówki z normalnym filmem... wszystko jest różowe, czerwone, limonkowe... jak z bajki dla dzieci, prawa fizyki też sa tu bardzo 'kreskówkowe'. A jednak oglada się fajnie i bez znużenia.
7/10