Bo ich nie zarzucało wtedy przy dużych prędkościach (wiem, że to dziwnie brzmi, ale jest jak najbardziej prawidłowo przedstawione). Po prostu przy dużych prędkościach przy wchodzeniu w zakręt najlepszym rozwiązaniem jest, aby obie osie skręcały się w tą samą stronę, przy czym tylna w o wiele mniejszym stopniu niż przednia.
Poza tym to jest to film, który raczej nie ma mieć za dużo wspólnego z prawdą, jak Matrix ;)